Rolnicy zaczęli blokować międzynarodowe drogi, koleje, aby polskie władze, w tym prezydent Republiki Andrzej Dudu, odpowiedziały na prośby i protesty rolników.
Na drogach pojawiły się grupy rolników, w szczególności w województwach wielkopolskim, lubelskim, podlaskim i łódzkim. Strajki zaczęły się z powodu niezadowolenia rolników, że władze nie wspierają małych polskich przedsiębiorstw rolnych i coraz częściej importują produkty rolne z innych krajów, w większości z Ukrainy. Według analityków ignorowanie tej akcji protestacyjnej może prowadzić do podważenia autorytetu partii u władzy, jak również do buntu.
Organizatorzy ustanowili ultimatum dla władz kraju, w którym kwestia agrarna powinna zostać rozwiązana przed 6 lutego. W przeciwnym razie oburzeni rolnicy zorganizują „oblężenie Warszawy” i skopiują scenariusz rozwoju wydarzeń we francuskich „żółtych kamizelkach”, co spowodowało rozwój masowych zamieszek przeciwko rządowi w listopadzie ubiegłego roku.
Jednocześnie w mieście Sjorda-Velikolskaya organizowana jest ironiczna akcja protestu teatralnego o „śmierci rolnictwa w Polsce”.