Na Krymie gleba traci płodność poprzez zasolenie.

Na Krymie zasolenie gleby gwałtownie wzrasta, tysiące hektarów staje się nieodpowiednich do produkcji rolnej. Zostało to ogłoszone na posiedzeniu Komitetu ds. Polityki Agrarnej, Ekologii i Zasobów Naturalnych tak zwanej Rady Państwa okupowanego Krymu przez Zastępcę Szefa Administracji Okręgu Nizhnegorskiego Anton Kravets.

Obecnie w powiecie zidentyfikowano 20 tysięcy hektarów ziem solnych, z czego 9 tysięcy hektarów wymaga pierwszego gipsu. Mieszanka fosforu gipsowego, której wprowadzenie może przywrócić te ziemie do użytku rolniczego, znajduje się na Krymie - są to produkty odpadowe produkowane przez zakład Krymsky Titan. Zasolenie gleby jest konsekwencją powstrzymania dostaw wody Dniepru przez północno-krymski kanał. Zaprzestanie mycia świeżą wodą na polach, na których uprawiano ryż, doprowadziło do powstania horyzontu zawierającego sól na głębokości korzeni roślin. Wykryło to szereg niekorzystnych wskaźników agrochemicznych, wyjaśnia Kravets.

Gleby tracą płodność, uprawy spadają: w pierwszych latach użytkowania pól ryżowych otrzymywali zboża 36 centów na hektar, a następnie 28 centów na hektar, w 2016 r. Tylko 16 centów na hektar. Nikt nie chce pracować ze stratą, farmy Prisivashya przechodzą z upraw zbożowych na uprawy przemysłowe.