Jak podlewać ogród owocowy? W naszych miejscach, jeśli ziemia jest luźna, możesz to zrobić bez podlewania. Ale w starych ogrodach drzewa często były tak przyzwyczajone, że nie mogą się obejść bez podlewania. Jak tylko czas będzie bardziej suchy, teraz zrzucą połowę jajników, jeśli nie są podlewane. Tutaj możesz tylko rok po roku, właściwą opiekę, odstawić drzewa od podlewania, i nie możesz od razu rzucić. Młode ogrody są zawsze bardziej opłaca się opuszczać bez podlewania, ale trzeba się nimi zająć, jak już tutaj opisano.
Uwaga: ten artykuł opiera się na radach przedrewolucyjnych dla rolników. Niektóre dane i techniki mogą stać się nieaktualne.
I trzeba umiejętnie podlewać ogród. Jeden będzie nalewać ogród 3-4 razy w lecie, a drugi tylko 1-2 razy, a on będzie miał więcej sensu. Drzewa potrzebują wilgoci przede wszystkim nie wtedy, gdy jajnik zaczyna się powiększać, a następnie, gdy owoce stają się prawie rzeczywistej wielkości. Tutaj o tej porze i konieczne jest podlewanie. Przed podlaniem okręgi znajdujące się blisko dna są poluzowane, aby woda nie toczyła się na próżno, ale głęboko. A jeśli zdecydujesz się podlać ogród, to w każdym dorosłym drzewie musisz wlać co najmniej 15-20 wiader, aby dokładnie zmoczyć ziemię. Jeśli jednak trochę podlejemy - psuje to tylko drzewa.
3-4 dni po podlewaniu, w zależności od pogody, musisz ponownie rozluźnić ziemię na kołach w pobliżu trzonu, ponieważ po tak silnym nawadnianiu na powierzchni ziemi prawie zawsze jest skorupa. Przy pierwszym podlewaniu, kiedy jajnik dopiero zaczyna rosnąć, będzie bardzo korzystny, jeśli zostanie zalany płynną dziewicą. Po raz pierwszy możesz wybrać kilka drzew do porównania i najpierw wodę czystą wodą, a następnie do dołów wykonanych za pomocą szpiczastego kołka, roztworu dziewanny, wiadra półtora na dorosłe drzewo. I jesienią i porównaj żniwa na podlewanej dziewannie i zdekantowanych drzewach.
Do tej pory rozmawialiśmy o tym, jak dbać o korzenie, jak nawozić ziemię, aby uzyskać dobre plony owoców. Zobaczmy teraz, jak dbać o łodygi i gałęzie drzew.
