Pseudonimy Baleen: od „Stasik” do „Felix”! Karaluchy Prusaki - historia inwazji chrząszczy rosyjskich

Od niepamiętnych czasów karaluchy mieszkają razem z ludźmi. Mimo pozornej wrogości wobec nich właściciele domów nie są zaskoczeni ich wyglądem i starają się pozbyć tych szkodników.

Jasne jest, dlaczego, ponieważ ich pojawienie się mówi przede wszystkim o nieczystości właściciela domu, chociaż nie jest faktem, że tak właśnie jest. Powodów ich osiedlenia się w mieszkaniu lub w domu jest wiele.

Cokolwiek powiesz, stały się tak powszechne, że odpowiadające im obrazy można znaleźć w bajkach i wierszach dla dzieci, w pieśniach, przysłowiach i powiedzeniach. Nic dziwnego, że ludzie mają swoje przydomki. I tak jak się je nazywa, rozważymy teraz bardziej szczegółowo.

Dlaczego karaluchy nazywają Stasik?

Istnieje wersja, którą karaluch nazywano Stasik po pojawieniu się brodaty dowcipw którym wilk cierpiący na kaca zobaczył pełznącego karalucha i zapytał, jak ma na imię. Kiedy odpowiedział: „Stasik”, wilk, powoli iz gniewem, miażdżąc owada łapą, powiedział: „Jak cholera jest teraz, Stasik!” Ale ta wersja nie jest zbyt przekonująca. W końcu tak nazywane są szkodniki na ziemi trans-baikalskiej, na Uralu i na Ukrainie.

CIEKAWE! Czy wiesz, że w naturze są gatunki, takie jak marmurowe, a nawet marcepanowe karaluchy? Możesz także przeczytać, skąd pochodzą mity na temat białego brzany. Cóż, w końcu dowiedz się, czy są latające stasiki?

Uważa się, że pseudonim domowy pasożyt otrzymał na twoje wąsy. Był czas, kiedy ludzie zauważyli: fiszbiny często nazywa się Stasami. Co więcej, w swoim temperamencie są energiczni i mobilni, jak czerwone domowe szkodniki. Z tego powodu owad ma swoją nazwę. Cóż, biorąc pod uwagę rozmiar, Staś zamienił się w Stasikę.

Jest też mniej piękna opinia, że ​​imię Staś jest zgodne ze słowem, które odnosi się do mężczyzn o nietradycyjnej orientacji seksualnej. Domowe szkodniki, denerwujące właścicieli, zaczęły tak nazywać.

Jeśli zagłębiasz się w obce słowa, słowo „wąsy” jest tłumaczone na angielski jako „wąsy” z końcowym „-stach”. „Mustacchi” we Włoszech ma podobne zakończenie do „-stachi”; a francuski „mostaccio” po rosyjsku brzmi jak „Mostassio”.

Słowa są pochodzenia greckiego z „mustak” - „wąsy”. Oczywiście trudno sobie wyobrazić, że starożytny ekspert od języków obcych przetłumaczył wszystkie te słowa i wymyślił pseudonim. Ale także tej wersji nie należy odrzucać.

Istnieją inne historie „stasikov”. Ktoś tak myśli zwane marynarzamii ktoś - że to imię zostało wymyślone przez ludzi, którzy odsiadują wyroki za kratami więziennymi.

Jeszcze bardziej oryginalna wersja ludzi pojawiła się wraz z pojawieniem się politycznej postaci Anastasa Mikoyana. Według jego współczesnych pracownik przemysłu spożywczego miał coś z karalucha. Ale ta wersja nie ma potwierdzenia.

Na zdjęciu karaluchy stasiki:

Prusak

Karaczan rudowłosy występuje najczęściej w Rosji. Ma niezwykłe imię: prusak. To jest nazwa wpadł na naród rosyjski. Wtedy w naszym kraju wierzono, że czerwoni krewni czarnych karaluchów pochodził z Niemiec, które nazywano Prusami.

Co ciekawe, Czesi z Niemcami, przeciwnie, uważają czerwonych „osadników” za Rosjan. W rzeczywistości przybyli do krajów Europy, na kontynent północnoamerykański i do Rosji z Azji Południowej, aw naszym kraju zakorzenili się, pomimo zimnego klimatu.

Należy zauważyć, że to stworzenie natury kocha ciepło, umiera już na 5 stopni poniżej zera i wybiera ciepłe mieszkania do osiedlenia.

Rozpoczęła się jego główna inwazja na nasz kraj podczas wojen napoleońskich.

Następnie żołnierze pruscy zdobyli wiele miast i miasteczek położonych w europejskiej części Rosji.

Miejscowi mogli więc odnieść wrażenie, że karaluchy Prusak przybyły wraz z niemieckimi najeźdźcami.

Jednocześnie podobna sytuacja miała miejsce w Prusach. Tam też Niemcy myśleli, że szkodniki były z rosyjskimi zdobywcami okresowo pojawiającymi się w ich kraju. Dlatego ich nazywali Rusakov. I na Bałkanach zostali wezwani Bubarus, czyli rosyjskie chrząszcze. W rzeczywistości szkodniki dostały się do Europy i Rosji w tym samym czasie. Właśnie ich masowa dystrybucja zbiegła się z wojnami na dużą skalę. Dlatego wydaje się, że szkodniki domowe są wynikiem działań wojskowych.

Ciekawe Czerwone zwierzęta we wschodnich Niemczech nazywane są „Rosjanami”, aw zachodniej części kraju - „francuskimi”.

Wydaje się, że Niemcy winili każdego za infekowanie domów, ale nie za siebie. Niemniej jednak słynny naukowiec Karl Linney potwierdził wersję rosyjskich chłopów, którzy uważali, że zło domowe pochodzi z Niemiec.

Na zdjęciu karaluchy Prusak:

Co ludzie nazywają karaluchami?

  1. W ludziach za okopanymi czerwonymi szkodnikami i innymi przydomkami. Nazywają się „grzyby”, „taryfy”, „tramwaje”, „avtomobilchikami” i „tanchikami”. „Tanchiki” i „tramwaje” pojawiły się z powodu pewnej zgodności słów. „Ryzhiki” - oczywiście ze względu na kolor. Jest jeszcze jedno słowo - „żuć”. Jego pochodzenie wciąż nie jest znane.
  2. Wąsy działają także na wygląd oryginalnych pseudonimów. Na przykład sarkastycznie myślący ludzie często nazywają pasożyty domowe. „Felix”, najwyraźniej biorąc pod uwagę spektakularny i pamiętny wygląd głównego radzieckiego oficera bezpieczeństwa - Feliksa Edmundowicza Dzierżyńskiego.
  3. W języku niemieckim słowo „wąsy” tłumaczone jest jako Schnurrbart. Rosjanie Niemcy często nazywali owadami Shurbarts. Chłopi, komunikując się z nimi, przekształcili trudne słowo w bardziej znane rosyjskie ucho „Shurik”. Pojawił się kolejny pseudonim. Nawiasem mówiąc, Serbowie często nazywają nieproszone szkodniki „Bubashvab”, co oznacza „niemiecki pluskwa”.
Pomoc. Jeśli mówimy o pochodzeniu słowa „karaluch”, to jego lingwiści zidentyfikowali Turkie korzenie. W stepach Kazachstanu owad nazywał się „kara-khan”, w tłumaczeniu - „czarny pan”, „dostojnik”. A w czuwaskiej tar-aganie - to znaczy „Ten, który ucieka”.

Wielu z nas zauważyło, że przy najmniejszym zagrożeniu karaluch ucieka. Jest to jego charakterystyczna cecha: zauważyli to nasi odlegli przodkowie. W językach tureckich istnieje również słowo „tarka” - to znaczy „rozbieżne”.

Podsumowując powyższe, chciałbym zauważyć, że ani motyle, ani komary, ani pluskwy nie mają tak wielu przydomków jak czerwona gęś, do której jesteśmy przyzwyczajeni. I bez względu na przyczynę ich pojawienia się, jedno jest całkowicie jasne: tak długo, jak karaluch żyje obok osoby, jest mało prawdopodobne, że będzie w stanie pozbyć się starych pseudonimów i, być może, pochodzenia nowych.

Ale przede wszystkim są to pasożyty domowe i muszą być zwalczane. Można to zrobić zarówno tradycyjnymi środkami chemicznymi: proszkami, kredkami, pułapkami, żelami, aerozolami i folią, na przykład kwasem borowym.

Dobrze sprawdzają się następujące marki: Dohloks, Hangman, Global, Geth, Combat, Raid, Raptor.